• Rysuj kreskę; rysuj taką kreskę, która by ci się podobała. I zapamiętaj sobie, że malarz jest na świecie nie po to, aby coś odrysowywać, lecz żeby stworzyć na papierze świat swoich kresek.

    Milan Kundera, Życie jest gdzie indziej (tłum. J.Illg)

  • W październiku 1974 roku Georges Perec zasiadł przy kawiarnianym stoliku na Place Saint Sulpice z twardym postanowieniem, że będzie notował wszystko, co zobaczy i usłyszy. Po kilku dniach powstała niewielka książeczka pt. Tentative d’épuisement d’un lieu parisien. Czterdzieści lat później Franczak i Kaliński decydują się powtórzyć eksperyment francuskiego pisarza. Czy uda im się wyczerpać to ludne i gwarne miejsce w sercu Paryża? A może sama idea eksperymentu uległa wyczerpaniu?
  • PIO, PrinciPIO - miniatury 2002-2007, to pełne humoru i poezji notatki ze spotkań, lektur, obserwacji. Codzienne sytuacje - podglądane z ciekawością, opisane z humorem - dają posmak tego, co surrealiści nazywali cudownością. Inspiracje linorytami Rolanda Topora są oczywiste, ale - jak wszystko w tej pełnej wdzięku książce - wzięte w nawias i cytowane z przymrużeniem oka. Kreska PIO jest równie mistrzowska, jak kreska Topora. Zwięzłe tytuły dodają obrazkom kolejne dna, spełniając rolę mini opowiastek. Wszystkim miłośnikom onirycznych podróży, znawcom zaglądania pod powierzchnię rzeczywistości PrinciPIOpolecam.

    Agnieszka Taborska 

  • […] Od samego początku swej artystycznej drogi Kaliński próbuje przywrócić nam utraconą niegdyś umiejętność patrzenia na świat, uleczyć nas ze ślepoty, przywrócić nam możliwość nawiązania kontaktu z przedmiotami, miejscami oraz innymi istnieniami (nie tylko ludźmi). Nie czyni tego za pomocą realistycznych obrazów, lecz za pomocą dwuwymiarowych, najprostszych, elementarnych form naszego życia odbitych w linorycie. Ten gest puryfikacji jest pierwszym – niezbędnym – etapem pracy. Według Kalińskiego jakakolwiek zmiana w otaczającej nas rzeczywistości jest możliwa tylko wtedy, gdy zostaną ze sobą połączone dwa oczyszczone elementy, dwie formy, których wcześniej nie widzieliśmy, których nigdy byśmy nie zobaczyli, gdyby ktoś nie odegnał złej mamki i nie uleczył naszej ślepoty. Zatem patrzcie.

    Grzegorz Jankowicz

  • Wymarłe krajobrazy, puste wnętrza, delikatnie zarysowane sylwetki zamyślonych ludzi, którzy poczynają przypominać martwą naturę… Samotność? A może „samotność” – ujęta w cudzysłów, wprowadzona w przestrzeń rozmowy, podzielna, wiążąca cichym porozumieniem ludzkie monady? Graficzne kontrapunkty, nonsensowne koncepty w duchu Rolanda Topora każą dostrzegać w tym projekcie element gry. Dzięki niej możliwe staje się wyjście ku innemu, przełamanie izolacji, opuszczenie zaklętego kręgu słów i obrazów.  
  • Katalog prac plastycznych projektu realizowanego w latach 2004 - 2005 na południu Włoch w małym miasteczku Corigliano D`Otranto, dla którego inspiracja były teksty francuskiego pisarza Henri Michaux. Katalog zawiera barwne reprodukcje pasteli, rysunków tuszem oraz grafik. Całości towarzyszy krótki tekst wstępu autora prac.
  • PIO, PrinciPIO - miniatury 2002-2007, to pełne humoru i poezji notatki ze spotkań, lektur, obserwacji. Codzienne sytuacje - podglądane z ciekawością, opisane z humorem - dają posmak tego, co surrealiści nazywali cudownością. Inspiracje linorytami Rolanda Topora są oczywiste, ale - jak wszystko w tej pełnej wdzięku książce - wzięte w nawias i cytowane z przymrużeniem oka. Kreska PIO jest równie mistrzowska, jak kreska Topora. Zwięzłe tytuły dodają obrazkom kolejne dna, spełniając rolę mini opowiastek. Wszystkim miłośnikom onirycznych podróży, znawcom zaglądania pod powierzchnię rzeczywistości PrinciPIOpolecam.

    Agnieszka Taborska 

  • Średniowieczni iluminatorzy uzupełniali inkunabuły ilustracjami, które zdobiły pierwsze litery tekstu. Te miniatury, przedstawiające postaci i sceny rodzajowe, zapowiadały opowieść. Ilekroć oglądam linoryty PIO, tylekroć powraca do mnie skojarzenie z dawnymi inicjałami. Każda z jego grafik jest pochwyconym w ascetyczną – czarnobiałą – formę momentem jakiegoś zdarzenia. Przedstawione postaci i miejsca są niczym pierwsze litery historii, której artysta każe nam się domyślać, do rekonstrukcji której nas zachęca. Mimo że jego styl jest zaprzeczeniem dokumentarności i reportażowości, podróżując z nim w wyobraźni do wszystkich tych włoskich miast, słyszę głosy ludzi, czuję zapach portów i widzę barwy, które przyjmowała tamta rzeczywistość. Notatki z pasjonujących wędrówek rozwijają się w porywające historie.

    Grzegorz Jankowicz

  • PIO KALIŃSKI (1977 - 2077), linorytnik, grafik, ilustrator, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Animator życia artystycznego w klubie LOKATOR w Krakowie (2001 - 2011). Autor licznych wystaw w dziedzinie fotografii i grafiki w Polsce i za granicą (Niemcy, Czechy, Słowacja, Francja). Założyciel pisma artystyczno-literackiego „Mrówkojad*” oraz Wydawnictwa Lokator.
  • "Pacynka - krótki utwór prozą, zwykle nakładany na palec przez czytelnika. Pacynki często łączą się w serie 12 utworów, po sześć na każdą rękę"
  • Marginesy owych stronic - w tym wypadku konkretnych stronic zapisanych ręką Pessoi - Piotr Kaliński pokrywa linorytami, dając nam do zrozumienia, że pisać można także obrazem, a pojęcie notatki odnosi się nie tylko do słowa, ale też do form wizualnych. Przepisuje - podobnie jak kopiści - kawałki istniejącego tekstu i dodaje do nich coś w rodzaju iluminacji lub ilustracji.

    Grzegorz Jankowicz  (ze wstępu do książki)

  • Álvaro de Campos to heteronim Fernanda Pessoi. Portugalski pisarz wymyślił tę postać, stworzył jej biografię, wyposażył ją także w świadomość oraz emocje, nadał jej wyobrażeniową formę życia. Przede wszystkim jednak napisał cykl utworów poetyckich, które upublicznił pod tym właśnie pseudonimem. Czego brakowało Camposowi? Ciała. Choćby ciała graficznego. W "Notatkach metafizycznych" PIO Kaliński tworzy - za pomocą linorytów - ontologiczną podstawę dla wymyślonego przez Pessoę poety. Od teraz Campos istnieje bardziej i lepiej.

    Grzegorz Jankowicz

Tytuł

Przejdź do góry