Pamiętam że, które ukazało się w „Serii Potencjalnej” (jako tom V), stanowi kolejną przetłumaczoną na język polski odsłonę twórczości Georges’a Pereca. Oryginalność i niesłychana wszechstronność tego pisarza objawiła się dotąd polskiemu czytelnikowi głównie za sprawą głośnego Życia instrukcji obsługi czy cyklu szkiców pt. Urodziłem się.


Gestem założycielskim Pamiętam że jest odwrócenie się od tego, co niezwykłe i zwrócenie ku temu, co codzienne i pospolite, zwyczajne i oczywiste; tak jak we wcześniejszym Tentative d’épuisement d’un lieu parisien (1975), gdzie zamysłem było właśnie opisanie „całej reszty: tego, czego na ogół nie odnotowujemy, czego nie zauważamy, co nie wydaje się ważne”. Pamiętam że jest próbą wydobycia podzwyczajności, rzeczy wspólnych z niebytu, do którego zostały zepchnięte, nadania im mowy – „aby wreszcie wyraziły to, co jest i czym jesteśmy”. Perec pamięta m.in.: żółty chleb z pierwszego okresu po wojnie, marki papierosów High Life i Naja, nieistniejące pisma literackie, czasy, kiedy modne były czarne koszule. Pisząc, zaczyna od własnej historii, od siebie, ale wychodzi naprzeciw innym, tworząc ostatecznie sieć wspomnień, które równie dobrze mogłyby należeć do kogoś innego, w których doskonale może odnaleźć się całe pokolenie.
Zwrócenie się ku zwyczajności, jak każdy perekowski gest, jak całe jego pisanie, jest tyleż zaskakujące i intrygujące, co uzasadnione i konieczne: stanowi bowiem zawsze próbę przekroczenia pustki i traumy (wywołanej utratą rodziców i wykorzenieniem), znalezienia punktu odniesienia we wspomnieniu, we wspólnej pamięci i w tym, co pamięć tę i wspomnienie wyraża − w języku i słowach.

Georges Perec 
Pamiętam że
tłum. Krzysztof Zabłocki
Lokator, Kraków 2013, s. 143

ZNAK > Paweł Jasnowski > Podzwyczajność