Zartobliwe „Chmurki i humorki”, nastrojowa „Samotność” oraz czarny humor „Pacynek”, wypełniają po brzegi limitowaną edycję wydania Miniatur.

Opakowanie zawiera trzy albumy z reprodukcjami grafik PIO, wydanymi przez wydawnictwo LOKATOR w latach 2009-2010.

„Chmurki i humorki” powstawały, jak deklaruje autor, w ruchu. PIO tworzył tę serię grafik, „przemieszczając się po różnych zakątkach książek, miast i krain”. Ten ruch udzielił się obrazom. Jedne z nich zamieniają się miejscami w szeregu zadziwiających podstawień – otrzymujemy wtedy parasol-łódkę albo kielonek-więzienie. Inne stapiają się w jedno, łączą w groteskowe hybrydy – i wtedy powstaje ośmiornica, która jest wyspą, kot, który chroni przed deszczem lub trampki na szpilkach. To kraina zaskakujących metamorfoz, w której rządzi nadrealistyczna wyobraźnia i purnonsensowy humor. Wszystko jednak zostaje podane z niewymuszoną lekkością i bezpretensjonalnością. „Gdyby jeleń miał fiszbiny, byłby wielorybem” – tytuł jednej z grafik dobrze oddaje zasadę, rządzącą tym światem. Tu rzeczy, ludzie i zwierzęta przyjmują swój kształt warunkowo, jakby na próbę, w każdej chwili mogą okazać się czymś innym lub kimś innym. PIO nicuje codzienność, zwyczajność i samowitość,  by pokazać nam jej fantastyczną podszewkę.

W „Samotności” spotykają się ze sobą słowa i obrazy. Te pierwsze wyszły spod pióra Georges’a Pereca. Zestawione ze sobą fragmenty „Człowieka, który śpi” układają się w opowieść o wyobcowaniu, o wycofaniu z życia, o stanie zawieszenia, w którym zatraca się poczucie realności. Paradoks polega na tym, że do wyrażenia osobistej traumy (Perec cierpiał w tym czasie na depresję) pisarz sięgnął po cudze słowa. Jego książka jest bowiem centonem, literackim patchworkiem, uszytym ze zdań ukradzionych największym nowoczesnym pisarzom. PIO sięga po te frazy naznaczone podwójną obcością, by zbudować z nich własną opowieść. Jego grafiki nie pełnią funkcji ilustracyjnej, lecz wchodzą w dialog z pokawałkowanym tekstem. Wymarłe krajobrazy, puste wnętrza, delikatnie zarysowane sylwetki zamyślonych ludzi, którzy poczynają przypominać martwą naturę… Samotność? A może „samotność” – ujęta w cudzysłów, wprowadzona w przestrzeń rozmowy, podzielna, wiążąca cichym porozumieniem ludzkie monady? Graficzne kontrapunkty, nonsensowne koncepty w duchu Rolanda Topora każą dostrzegać w tym projekcie element gry. Dzięki niej możliwe staje się wyjście ku innemu, przełamanie izolacji, opuszczenie zaklętego kręgu słów i obrazów.

„Pacynka – krótki utwór prozą, zwykle nakładany na palec przez czytelnika. Pacynki często łączą się w serie 12 utworów, po sześć na każdą rękę”
W bajkowych utworach Jerzego Franczak i w pochodzących z innej konwencji obrazkach PIOtra Kalińskiego niemal wszystkie postaci cierpią na rozmaite braki. Mamy tu długonosego króla bez rączek, piękną królewnę, która straciła głowę czy ślepego mesjasza bez nóżek. Mamy też karkołomny język, urzekające grafiki i władzę, jaką dają na autorzy. Pacynka to bowiem utwór, jak czytamy w definicji ze Słownika terminów literackich, nakładany na palec przez czytelnika.

Edycja limitowana, Nakład 100 egz.
ISBN: 978-83-61962-04-5,
ISBN: 978-83-61962-24-3,
ISBN: 978-83-61962-04-5
Seria: PrinciPIO
Opakowanie zbiorcze, sygnowane.
PREMIERA 1.09.2014
Wydawnictwo LOKATOR 2014 

tylkodobreksiazki.pl

DOSTĘPNE TYLKO W KSIĘGARNIACH  LOKATOR!
Kraków – Mostowa 1 – Stroma 6
lub w serwisie: tylkodobreksiazki.pl