z19850536Q,Piotr-Kalinski
Chińscy kolekcjonerzy i znawcy sztuki docenili linoryty Piotra Kalińskiego (PIO), właściciela krakowskiej księgarni Lokator, wydawcy, grafika i fotografika. Przy okazji Azjaci zainteresowali się krakowskimi księgarniami i antykwariatami.

Zaczęło się od ubiegłorocznej wystawy grafik PIO w EMG.ART Gallery w Kantonie, w prowincji Guangdong.

Dobre początki

Akurat w Chinach obchodzono Rok Polski, w ramach którego np. w Muzeum Narodowym w Pekinie pokazano wystawę „Skarby z kraju Chopina. Sztuka polska XV-XX wieku”, a w Kantonie, także w galerii EMG.ART, fotografie Tomasza Gudzowatego.

Wystawa grafik PIO zatytułowana „Principio” prezentowała linoryty z serii: „Paryż”, „Samotność”, „Notatki na marginesach Księgi Niepokoju”, „Życie jest gdzie indziej” i „Tatuaże” – prace z lat 2010-2015 opatrzone cytatami w języku angielskim i chińskim z książek Kafki, Kundery i Pessoi (dzieł, które były inspiracją dla powstających grafik). Chińczycy zachwycili się pracami krakowskiego artysty, a PIO udzielił kilkunastu wywiadów tamtejszym mediom.

– Zaproszenie do Kantonu to był zaszczyt – mówi Kaliński. I zdradza: – Jeszcze za wcześnie zdradzać szczegóły, bo trwają rozmowy, ale całkiem prawdopodobne, że jeszcze w tym roku pokażę swoje grafiki także na Tajwanie.

Tajwan patrzy na Kraków

Niedawno w tajwańskim miesięczniku literackim „Wenhsun” (www.wenhsun.com.tw), jednym z najbardziej prestiżowych magazynów o literaturze i sztuce w Tajpej, ukazał się reportaż o Piotrze Kalińskim i prowadzonym przez niego Lokatorze. Ten popularny wśród krakowian klub powstał w 2001 roku.

Na początku mieścił się przy ul. Krakowskiej 10, potem w Domu Norymberskim przy Krakowskiej 27, a od 2011 roku, już jako księgarnia, funkcjonuje przy ul. Mostowej 1. Przy księgarni zlokalizowana jest pracownia artysty. Autorką tekstu jest mieszkająca od 2005 roku w Krakowie tłumaczka i pisarka Wei-Yun Lin-Górecka.

Na łamach „Wenhsun” drukowane są wywiady z pisarzami, teksty krytyczne i recenzje. Ten 200-stronicowy magazyn to także rodzaj literackiej kroniki.

Korczak po chińsku

Co ciekawe, Wei-Yun Lin-Górecka, która od kilku lat tłumaczy polską literaturę na chiński (przetłumaczyła już m.in. wiersze Różewicza, Szymborskiej, Bursy, Lipskiej, felietony Tokarczuk, a także książki Schulza oraz Sapkowskiego), regularnie pisze o krakowskich księgarniach i antykwariatach do tajwańskiej prasy. Opisała już m.in. antykwariat Stefana Kamińskiego, Antykwariat Naukowy i księgarnię Massolit Books (do czasopisma „Two Rivers”). Jej reportaże wzbudziły zainteresowanie miejscowej telewizji Hakka TV, której dziennikarze, kręcąc film o Polsce, odwiedzili także krakowskie antykwariaty.

Wei-Yun Lin-Górecka angażuje się w budowę dialogu między kulturą polską a kulturą tajwańską. W czasopiśmie „Off the Roll Poetry+” opublikowała pierwszy w języku chińskim tekst o tzw. liberaturze, przedstawiając twórczość Zenona Fajfera i Katarzyny Bazarnik. Dzięki tej publikacji w tym samym roku oboje zostali zaproszeni na Taipei Poetry Festival, gdzie Wei-Yun Lin-Górecka pracowała jako tłumaczka polskich poetów.

Tłumaczka zajmuje się teraz przekładami „Jak kochać dziecko” Janusza Korczaka, wierszami Szymborskiej i „Sezonem na słoneczniki” Igora T. Miecika – książki mają się ukazać drukiem w tajwańskich wydawnictwach w tym roku.

(foto: Michał Łepecki)

Cały tekst: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,19854681,wlasciciel-krakowskiej-ksiegarni-lokator-zdobyl-slawe-w-chinach.html#ixzz48CAcuIo2