TEATR I
Podwyżka i Schowek Parmentier pochodzą z tomu Teatr I, którego pierwsze wydanie ukazało się w 1981 roku, na rok przed śmiercią Georgesa Pereca.
Opis
Podwyżkę można odczytywać jako partyturę ludzkich zachowań, rodzących się w zderzeniu z pozornie prostą egzystencjalną decyzją: pójściem do kierownika, aby za wszelką cenę otrzymać przysługującą po latach pracy podwyżkę. W sztuce nie ma jednak ani pracownika, ani jego szefa, a jedynie sześć funkcji logicznych rozchwianej psychiki urzędnika uwięzionego przez biurokrację i starającego się w labiryntach korytarzy swojej firmy scalić rozproszone myśli. Natarczywe pytania, które bohaterowie Schowka Parmentier sobie zadają i odpowiedzi, których wiarygodność jest ciągle przez nich podważana, sprowadzają się nieustannie do najbardziej zdefiniowanego bohatera dramatu – ziemniaka, który raz jest po prostu obierany, gotowany i jedzony, innym razem prowokuje do postawienia sobie najbardziej egzystencjalnych zagadnień: Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Sztuka ta składająca się z niezliczonych cytatów dziesiątek sztuk teatralnych i elementów teatralnych konwencji, to rozprawa o granicach między fikcją a rzeczywistością, życiem i grą, naśladowaniem rzeczywistości i jej nieustannym kreowaniem.
oficjalna strona książki: www.teatr1.pointblue.com.pl
Informacje dodatkowe
Autor | Georges Perec |
---|---|
ISBN | 978-83-61962-20-5 |
Oprawa | Miękka |
Przekład | Jacek Olczyk |
Dodatkowe informacje | Tom I serii potencjalnej |
Wydanie | I |
Premiera | 2010 r. |
Recenzje
„Teatr I” to przekład tomu, który – jak sugeruje autorska numeracja – miał stanowić część teatralnego projektu. Niestety, Perec zmarł wkrótce po publikacji tego tomu. „Podwyżka” i „Schowek Parmentier” są efektem fascynacji „sztukami radiofonicznymi”, specyficznym medium, uwydatniającym dźwiękowy aspekt słowa.
Jerzy Franczak, Tygodnik Powszechny 6/ 2010
Na „Teatr I” składają się jedyne dramaty napisane przez Georgesa Pereca – „Podwyżka” i „Schowek Parmentier”. Części „II” nigdy nie było. Może autor nie zdążył, wydał je bowiem niedługo przed śmiercią w 1981 roku, może żartował albo też numer I ma jakieś inne znaczenie, bo przecież nie praktykuje się wydawania książek jako pierwszego tomu czegoś, co jeszcze nie znalazło żadnej kontynuacji – może więc to sugestia kontynuacji potencjalnej?
Aldona Kopkiewicz. E-SPLOT 04.10.2010
Mylnie sugerująca kontynuację książka „Teatr 1” Pereca została opublikowana po raz pierwszy we Francji w roku 1981. Składające się na nią dramaty, „Podwyżka” i „Schowek Permantier”, zostały napisane na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, po raz pierwszy trafiając razem do rąk polskiego czytelnika. Po ich lekturze uważam, że Perec, uznawany za jednego z bardziej oryginalnych prozaików drugiej połowy dwudziestego wieku, sprawdza się również jako autor utworów dramatycznych, które oprócz swej nietuzinkowości, innowacyjności są przede wszystkim przyjemną i wciągającą lekturą z obowiązkowymi zwrotami akcji oraz zaskakującymi puentami, a nie tylko grzeszącą anemią literaturą o literaturze.
Michał Wróblewski, Teatralia 25 maja 2010
Gdyby sztuki Pereca ukazały się u nas w momencie swojego powstania (czyli na przełomie lat 60. i 70.), nie byłyby niczym nadzwyczajnym. Dziś są jak dwa egzotyczne ptaki w szarym sos-nowym lesie społeczno-politycznej dramaturgii, zarówno pisanej po polsku, jak i na polski tłumaczonej.
Muszę państwa zasmucić: tom „Teatr I” obejmuje całość dorobku teatralnego pisarza (jeśli nie liczyć kilku niemieckich słuchowisk, które istnieją jedynie na taś-mach), ukazał się tuż przed jego śmiercią. „Teatru II” zatem, niestety, nie było i nie będzie. W obydwu pomieszczonych tu utworach autor stosuje właściwe sobie „przymusy” (czyli ścisłe formalne dyrektywy), które z jednej strony prawdopodobnie sprawiały, że w ogóle mógł cokolwiek napisać, z drugiej zaś czyniły go najbardziej charakterystycznym członkiem słynnej grupy OuLiPo (czyli Pracowni Literatury Potencjalnej). Pierwsza sztuka, „Podwyżka”, to pastisz ankiety ujmującej smutny los pracownika niższego szczebla w siatkę pytań i odpowiedzi stawianych i udzielanych przez sześć „osób” reprezentujących określone „funkcje logiczne”. Ich bezlitosny w swoim obiektywizmie dialog prowadzony jest początkowo z pełną powagi ścisłością, stopniowo jednak przymusy się rozluźniają, funkcje poczynają drwić ze swoich funkcji i całość przeobraża się w rodzaj skeczu, którego kabaretowy impet uderza w coraz to bardziej nieporadnego (wobec rozrastania się firmy), starzejącego się, bez-imiennego i niemego bohatera.Ta samonapędzająca się sceniczna zabawka nie wymaga ani dekoracji, ani aktorskich umiejętności, może być zatem wystawiana nawet przez amatorskie teatrzyki – w obliczu naszego dzikiego kapitalizmu – efekt murowany.
Z kolei „Schowek Parmentier” to już pełnospektaklowy dramat, którego piękno jest kompletnie niedzisiejsze, bazuje bowiem na subtelnej refleksji metateatralnej, bez jakichkolwiek odniesień do tak zwanej rzeczywistości. Znów widzimy tu sześć postaci, zróżnicowanych płciowo i wiekowo, nie ma to jednak żadnego znaczenia, gdyż posługują się one nieustannie cudzym tekstem, wobec braku „własnego życia” wchodzą w coraz to inne role (całość ma charakter kolażu fragmentów dramatycznych – od Szekspira po Becketta i Ionesco), które tak samo łatwo mogą zadysponować całą ich egzystencją (doprowadzając nawet do śmierci), jak też ulec nagłemu porzuceniu.
W każdy kolejny epizod bohaterowie angażują się ze zmiennym entuzjazmem, zawsze znajduje się ktoś, kto powątpiewa, rozbija konwencję – klęska zaś następuje, gdy zaangażowani są wszyscy, tracąc do sytuacji jakikolwiek dystans. Utwór jest zatem ciekawy dla nas jako jedno z ujęć Gombrowiczowskiej koncepcji „teatru międzyludzkiego”, jednakże jego charakter w przekładzie ulega zatarciu, cytaty stają się nierozpoznawalne, właściwie należałoby go napisać od nowa, z wykorzystaniem sztuk aktualnie granych. Wtedy, być może, mielibyśmy z niego poważną intelektualną zabawę.
Adam Wiedemann, „Przekrój” 18/2010
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.