GABINET KOLEKCJONERA

Nie chciałem ostatecznie pożegnać się z Życiem instrukcją obsługi. Pracowałem nad tą książką tak długo, nosiłem ją w sobie tak długo, że nie umiałem się od niej w ogóle uwolnić. Aby się uwolnić — pomyślałem — najłatwiej byłoby napisać krótkie opowiadanie, które nie miałoby żadnego bezpośredniego związku z Życiem, ale jednak funkcjonowałoby dla mnie jako rodzaj szyfru. Życie byłoby w nim zakodowane…

Georges Perec

Opis

Gabinet kolekcjonera, ostatni fabularny utwór prozą ukończony i wydany przez Pereca przed śmiercią, jest zatem swego rodzaju dopełnieniem Życia instrukcji obsługi — w pewien przewrotny sposób jakby setnym, brakującym rozdziałem powieści.

Rozumie się samo przez się, że Gabinet stanowi lekturę obowiązkową dla admiratorów słynnego arcydzieła. Nie tylko z powodu przyjemności wynikającej z tropienia wzajemnych powiązań obu tekstów (zdradźmy tylko, że każdy z 99 występujących w Gabinecie obrazów nawiązuje, zazwyczaj wielce wyrafinowanie, do jednego z rozdziałów Życia), ale przede wszystkim dlatego, że zabawna opowieść o losach kolekcji pewnego piwowara-entuzjasty sztuki kryje w sobie bardzo istotne rozważania na temat oryginalności i wtórności, prawdy i złudzenia, a przede wszystkim sytuacji artysty (każdego artysty — także i pisarza) oraz zagmatwanej, mocno podejrzanej natury, jaką posiada wszelkie tworzenie.

Wawrzyniec Brzozowski

Informacje dodatkowe

Autor

Georges Perec

ISBN

978-83-61962-28-1

Oprawa

Miękka

Przekład

Wawrzyniec Brzozowski

Dodatkowe informacje

Tom II serii potencjalnej

Wydanie

I

Premiera

2010 r.

Recenzje

Gabinet kolekcjonera jest swoistą układanką z okruchów Życia. Krytykowi, Jean-Louis Ezine’owi, który w 1978 roku przeprowadzał z Perekiem wywiad, pisarz pokazał złożone z trzech tysięcy kawałków puzzle, składające się na reprodukcję obrazu Willema van Haechta. Gabinet można czytać jak szyfr, czerpiąc przyjemność z bycia oszukiwanym i wodzonym na manowce.

Anna Arno

Nowy przekład niewątpliwie bliższy jest stylistycznemu wyrafinowaniu dzieła Pereca, bo i z podobną starannością i wiernością (godną samego Heinricha Kürza alias Humberta Raffkego) odtwarza uprzednie pociągnięcia piórem jednego z ostatnich z klasyków francuskiej literatury.

Jacek Olczyk, Magazyn Mrówkojad*, listopad 2010

 

Ponoć do napisania tego dziełka zainspirowała Pereca reprodukcja obrazu Willema van Haechta. Widzimy na nim kolekcjonera Cornelisa van der Geesta w otoczeniu znakomitych gości, możnowładców i artystów, którzy podziwiają jego niezwykłą kolekcję. Perec postanowił dać w słowie jego odpowiednik; stworzył wyimaginowaną kolekcję i wypełnił ją obrazami, a raczej – opisami obrazów… No właśnie, gra odbić, którą wprawia w ruch, początkowo przypomina zabieg z gatunku „mise en abyme”, szybko jednak zmienia się w literackie „trompe l’œil”. Perec nie bawi się w nieskończone powielanie przedstawień, lecz stawia przewrotne pytania o relacje między kopią i autentykiem, o status fikcji, o mechanizmy reprezentacji.
Fabuła „Gabinetu kolekcjonera” osnuta została wokół historii pewnej mistyfikacji. Oto na aukcji wystawione zostaje dzieło amerykańskiego malarza Heinricha Kürza, przedstawiające piwowara Hermanna Raffkego oraz jego kolekcję. Setka obrazów (w tym dzieła Van Eycka, Holbeina, Delacroix czy Poussina) została tu pieczołowicie zminiaturyzowana. Ale na tym nie koniec: w centrum obrazu znajduje się bowiem „Gabinet kolekcjonera”, a na nim „wszystkie te obrazy na nowo pomniejszone”. Zdumieni widzowie poczęli porównywać oryginały z ich kopiami i natrafili na szereg drobnych przekształceń; każde kolejne przedstawienie wprowadzało jakiś nowy, znaczący detal. Rzekome kopie ujawniały się więc jako reprezentacje, swego rodzaju różnicujące powtórzenia, otwierające pole grze malarskich znaków w nieskończoność.

Dodatkowa komplikacja wiąże się z tym, że Perec nie zamieszcza w swojej książce żadnych reprodukcji… I nic dziwnego. Nie może tego uczynić, gdyż obrazy z kolekcji Raffkego nie istnieją. Ich opisy zostały wygenerowane według prostego algorytmu na podstawie „Życia instrukcji obsługi”. Z każdego spośród dziewięćdziesięciu dziewięciu rozdziałów swojego opus magum Perec wyjmuje jakiś element (postać, przedmiot) i czyni tematem fikcyjnego płótna. Następnie próbuje przewrotnie potwierdzić jego autentyczność, przypisując nieistniejącemu dziełu autentyczne atrybucje, obudowując je uczonymi wywodami krytyków i historyków sztuki. Status cytowanych „źródeł” staje się jeszcze bardziej problematyczny, gdy okazuje się, że cała kolekcja jest częścią potężnej mistyfikacji: nikt taki jak Kürz nie istniał, podszywał się pod niego bratanek kolekcjonera, Humbert Raffke, natomiast „większość obrazów z kolekcji Raffkego jest fałszywych – tak jak większość szczegółów tej zmyślonej opowieści, powstałej wyłącznie dla przyjemności, w pogoni za szczególnym dreszczykiem, jaki daje stwarzanie pozorów”.
Co nam daje uczestniczenie w tej grze pozorów? Bez wątpienia – zgodnie z powyższą sugestią – przyjemność. Wchodzenie na coraz wyższe piętra tej mistyfikacji przynosi dużo czytelniczej frajdy. Ale nie tylko. „Gabinet kolekcjonera” ilustruje w pewnym sensie słynną maksymę Gorgiasza, wedle której sztuka jest oszustwem, w którym oszukujący jest uczciwszy od nieoszukującego, a oszukany mędrszy od nieoszukanego. Nabywcy obrazów z kolekcji Raffkego dali się nabrać, podobnie czytelnik dziełka Pereca… Ale czyż nie tego oczekujemy od literatury? Poza tym w jaki sposób mielibyśmy wyjść poza domenę iluzji? Obrazy, przedstawiające w przybliżeniu inne obrazy i obrastające uwiarygodniającymi je tekstami – czyż nie jest to obraz naszej egzystencji pośród znaków? Czy wypada w tej sytuacji nadal poszukiwać źródeł? Czy przystoi piać z zachwytu nad oryginałem, a gardzić podróbką? Opowieść Pereca inscenizuje te pytania w formie kunsztownych paradoksów. Celebracja wtórności czyni zeń jedno z najoryginalniejszych dzieł nowoczesnej literatury.

Jerzy Franczak MISTYFIKACJA, Tygodnik Powszechny, Nr 16 (3133), 17 kwietnia 2011

5 opinii dla GABINET KOLEKCJONERA

  1. fakultas ekonomika dan bisnis universitas negeri surabaya

    I know this if off topic but I’m looking into starting my own weblog and was curious what all is needed to get set up? I’m assuming having a blog like yours would cost a pretty penny? I’m not very web savvy so I’m not 100 sure. Any recommendations or advice would be greatly appreciated. Thank you

    https://feb.unesa.ac.id/

  2. botak empire

    We are a bunch of volunteers and opening a new scheme in our community. Your site offered us with valuable info to work on. You’ve performed an impressive task and our entire group will be thankful to you.

    https://heliosite.com/

  3. mieszkanie koszalin

    I enjoy the efforts you have put in this, regards for all the great content.

    https://www.twojdom-koszalin.pl

  4. Teri Tubeszewski

    I want to start a website for my Roller derby team, all we have is a myspace right now. How can I start a website that has a dot com, or html, etc, that I can design on my own, and keep up on my own so that we can actually have a website for fans to go to???? Thanks any and all help appreciated..

    https://twitter.com/katekdesigns/status/1628844319095369732

  5. Betonred

    Howdy very cool blog!! Man .. Excellent .. Wonderful .. I’ll bookmark your web site and take the feeds also?KI’m satisfied to seek out so many helpful information here within the put up, we’d like work out more strategies in this regard, thank you for sharing. . . . . .

    https://cellulit.edu.pl/

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *