Człowiek obnażony

Otrzymujemy coś na kształt biografii alternatywnej Paula Gauguina. Nieprzypadkowo dobrany zostaje prekursor nowych trendów w malarstwie, który dodatkowo szaleńczo gonił po dalekim świecie w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, jakie stawiała przed nim cywilizacja. Ta, co skrywa swe pęknięcia i ujawnia wówczas, gdy człowieka odziera się z tego, co ma na sobie i obnażając, pomaga się zwalczyć stygmat skóry – czegoś wstydliwego, bo ukazującego prawdę. Minipowieść Joueta nosi znamiona powiastki filozoficznej, zdradzając wyborne poczucie humoru autora, który w trochę tragikomiczny sposób mówi nam o tym, że to, co mamy na sobie, może nam powiedzieć dużo więcej o nas samych niż moglibyśmy przypuszczać.
Metafora nagiego ciała służy tutaj do snucia opowieści o ograniczeniach, jakim idzie się na przekór i jakim nadaje nowe miano. Bohater tej historii kwestionuje formy i poszukuje nowych. Ubiór traktuje jak nową kategorię opisu świata. Podróżuje do miejsc, w których nagość nie jest niczym wstydliwym i utknie między innymi w sekcie Odartych, gubiąc narzędzia poznawcze do tego, by ukazać człowieka nagim w każdym możliwym znaczeniu tego słowa. Ludzka nagość inaczej bowiem wygląda pod różną szerokością geograficzną, ale także w różnym dyktacie kultury i wartości zmieniających się czasem równie szybko… co style w modzie.
To rzecz o pewnej formie eskapizmu. Jouet umieszcza swego bohatera z dala od wytycznych kultury, z jakiej się wywodzi i w oddaleniu każe mu spojrzeć na fasadowość francuskiej republiki – tego państwa przypominającego ciało w źle dobranym ubiorze, czyli ustroju. Można się uśmiechać, ale przede wszystkim warto wejść głębiej w tę prozę. Zajrzeć pod to, co kryje ubiór. Ocenić kondycję współczesnego człowieka, który buduje wokół siebie mur z przekonań o życiu w najdoskonalszym ze światów, który to świat może przebrać się, w co tylko chce. Filozofia Joueta odnosi się do tej formy ludzkiej egzystencji, która tworzy nam ograniczenia, nazywając je cywilizacyjnymi osiągnięciami. Badanie specyfiki ludzkiego stroju i eksperymenty z nim, jakim ochoczo oddaje się bohater, to próby ujrzenia problemu niepewnych wartości zamknięte w czymś, czego poszukuje on od początku i co na wstępie nazywa „inicjalną formułą fikcyjności”, by nakreślić ramy opowieści, jaka czeka spragnione wrażeń… czytelniczki. […]