„Niczego nie da się dostrzec w jednym momencie. Należy patrzeć z wielu stron, a nawet wtedy nie jest się pewnym” – pisze Ida Linde w trzeciej (nie licząc limitowanej edycji poetyckiego zbioru 29 niewysłanych listów) przetłumaczonej na język polski książce.
Pisarka ukazuje bolesny obraz rzeczywistości, gdzie w chwili największych trudności zawsze zostajemy sami, a wówczas między nami a światem buduje się niewidzialna błona uniemożliwiająca wrażliwe, rozumiejące spojrzenie na to, co się wydarza wokół. Tak niepostrzeżenie tworzy się piekło, gdzie ludzkimi motywami kieruje niepokój, bliskość jest tylko pozorem, dzieci zmagają się z przeszłością rodziców, a pamięć staje się uciążliwym obowiązkiem. Ocaleniem może być tylko nieustanne kwestionowanie linii horyzontu – uciszenie wewnętrznej wojny i spojrzenie na innych, którzy również mają swoje historie domagające się wysłuchania.
Ida Linde
Na północ jedzie się, by umrzeć
tłum. Justyna Czechowska
Wydawnictwo Lokator, Kraków 2017, s. 196