Archiwa tagu: xiegarnia.pl

Top 10 literackich nowości na wakacje! – XIEGARNIA

xiegarnia Nadszedł długo wyczekiwany czas wakacji. Xięgarnia.pl przedstawia krótki zestaw dziesięciu nowości literackich, które warto przeczytać w wakacje. Wśród nich znalazły się książki krótkie i długie, poważne i zabawne, biografie, poemat, kryminał, a nawet zbiór listów.

ETD_FRONT_wwwEugeniusz Tkaczyszyn-Dycki,
Nie dam ci siebie w żadnej postaci,
Wydawnictwo Lokator 2016

Kolejny tom jednego z najwybitniejszych współczesnych polskich poetów. Książka, chociaż podzielona na pojedyncze wiersze, w istocie jest jednolitym poematem, opowiadającym powikłane losy polsko-ukraińskiej rodziny, sięgającym do bolesnej historii obu narodów. To również opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, która dla Dyckiego kryje się raczej w przynależności językowej niż etnicznej. Powtarzające się motywy, tematy i frazy są na kolejnych kartach tomu oświetlane z coraz to innej perspektywy, przez co czytelnik dostaje do rąk dzieło wyjątkowo spójne, a zarazem wielorakie, domagające się wielokrotnej lektury. (MM)

czytaj całość >>>

XIEGARNIA.PL: Wywiad z Jacques’em Jouetem – Ula Jankowska


„Niektórzy przeciwnicy OuLiPo sądzą, że narzucamy sobie ograniczenia po to, aby utwierdzić się w przekonaniu o słuszności własnych działań, ale prawda jest taka, że nigdy nie możemy być pewni efektu” – mówi Jacques Jouet w rozmowie z Ulą Jankowską. Francuski prozaik, znany u nas dzięki „Dzikusowi” i „Mojemu pięknemu autobusowi”, opowiada między innymi o słynnej grupie literackiej OuLiPo, splocie faktu i fikcji we własnej twórczości i o tym, dlaczego nie wierzy w literaturę europejską.


Jak to możliwe, że dyscyplina daje wolność?

To paradoks. Problem wolności i braku ograniczeń przerasta nasz umysł. Kiedy narzucasz sobie ograniczenia, jesteś wolny, bo właśnie sam je na siebie nakładasz. Oczywiście nie chodzi o kwestię dominacji czy sprawę polityczną, bo tylko wtedy, gdy w grę wchodzi twój wybór, można mówić o wolności.

A czym jest dla pana dyscyplina?

Jest doświadczeniem formy literackiej, doświadczeniem czytelnika. Korzyści płynące z istnienia OuLiPo są m.in. takie, że mamy za sobą ponad półwieczną tradycję. Nie idziemy na oślep, jesteśmy grupą i dokonujemy wyborów. Oczywiście, może nam się nie powieść, możemy zainicjować projekt i po dwóch miesiącach stwierdzić, że jest on niemożliwy do zrealizowania albo że po prostu nie jest ciekawy. To ryzyko, które ponosimy. Niektórzy przeciwnicy OuLiPo sądzą, że narzucamy sobie ograniczenia po to, aby utwierdzić się w przekonaniu o słuszności własnych działań, ale prawda jest taka, że nigdy nie możemy być pewni efektu.
(więcej…)

Głód alkoholu i miłości – Małgorzata Walendowska – Xiegarnia.pl

Alkoholizm często wydaje nam się problemem ludzi z marginesu, którzy nie mają lepszej recepty na życie, niż spędzanie czasu pod osiedlowym sklepem. Problem pojawia się, kiedy do alkoholizmu przyznaje się człowiek światły, wykształcony. Jak to? Czy ktoś taki może mieć problem z alkoholem? – pytamy. Dlaczego ktoś, kto teoretycznie ma wszystko, popada w potworny nałóg? Z nudy, braku perspektyw czy nadmiaru dobrego? A może z większej niż inni wrażliwości na zło i brzydotę tego świata?

Z problemem alkoholizmu zmaga się główny bohater książki Grzegorza Franczaka „Kobierki”, Robert-Bobo. Czterdziestoletni doktor polonistyki wykładający na uniwersytecie we Włoszech pije odkąd skończył kilkanaście lat. Wzorem do naśladowania był dla niego ojciec, który często wracał do domu „po kilku głębszych”, wymierzając przy okazji synom – z sobie tylko znanych powodów – sprawiedliwość. Bobo najpierw pije, żeby zaimponować kolegom, zbuntować się przeciwko zastanemu porządkowi, potem pije, bo nie radzi sobie z życiem, z kobietami, ze złem świata, które go przerasta.

(więcej…)

MYŚLĘ SŁOWAMI – Z Nicolasem Preslem rozmawia Ula Jankowska – Xięgarnia.pl


Zasadnicze pytanie na początek – myślisz obrazami czy słowami?
A: Myślę słowami. Na początku tworzę historię, którą sobie zapisuję… chociaż czasami to przychodzi równocześnie. Mam zeszyt, w którym notuję pomysły, tam faktycznie pojawiają się i słowa, i obrazy.

Jesteś twórcą powieści graficznych, opowiadasz historie tylko przy pomocy obrazu. Czy wycofanie się z języka w Twoich pracach to raczej wynik braku wiary w słowo, czy właśnie wiary w obraz?
Dość mocno ufam słowom, ale tym, które są napisane przez innych. Swoim własnym nie potrafię zaufać do końca. Kryje się za tym też przekonanie o mocy obrazu, o tym, że można za jego pomocą dużo przekazać.

Czy podczas tworzenia swojej pierwszej powieści graficznej z góry zakładałeś, że nie będzie w niej słów?
To przychodziło stopniowo. Pierwsza moja książka była wprawdzie całkowicie pozbawiona słów, ale wcześniej rysowałem komiksy, w których pojawiały się dialogi. Chociaż trafiały się partie kompletnie ich pozbawione. W innych wprowadzałem zaś słowa czy dialogi, trochę w stylu didaskaliów w dramacie.

(więcej…)

Opłaca się robić dobre rzeczy – xiegarnia.pl

Misja, pasja, odpowiedzialność, satysfakcja – te słowa najczęściej powtarzają właściciele niewielkich oficyn wydawniczych. Jak sobie radzą w niszy? Co mogą przeciwstawić gigantom? Co oferują czytelnikom? Dlaczego nie satysfakcjonuje ich praca w dużych oficynach? Jakich wydawców warto obserwować? Wreszcie: czy prowadzenie własnego wydawnictwa się opłaca?

Rynek książki rządzi się swoimi prawami. Tytuły, które zyskują największą popularność i lądują na listach bestsellerów nic nie mówią o jego różnorodności. Przeciętny czytelnik odwiedzający sieciową księgarnię w centrum handlowym nawet nie zdaje sobie sprawy, że prezentuje mu się tylko wyselekcjonowane książki – albo papkę spreparowaną z myślą o książkowym top 10, albo tytuły pochodzące z wydawniczych molochów, które mają zarezerwowane reprezentacyjne miejsce na książkowych półkach. A jest to tylko wierzchołek góry lodowej. Reszta jest niewidoczna.
Myliłby się ten, kto twierdzi, że w księgarni znaleźć można wszystko. Nic bardziej błędnego. Dzisiaj, żeby znaleźć odpowiednią książkę, trzeba się nieźle natrudzić. Uwolnienie rynku sprawiło, że skończył się czas hegemonii państwowych wydawnictw. Każdy mógł założyć własną oficynę i – przy sporej dozie uporu i jeszcze większym poświęceniu – wydawać to, na co miał ochotę. Wiele tak zorganizowanych firm padło w konfrontacji z nieubłaganymi prawami rynku. Ale wiele istnieje nadal, kolejne zaś ciągle powstają. I właśnie tam – w setkach małych i bardzo małych wydawnictw – ukazują się dziesiątki tysięcy książek. Problem w tym, że do wielu spośród tych tytułów ciężko jest dotrzeć. Niektóre małe wydawnictwa nie mogą sobie bowiem pozwolić na dystrybucję w sieciówkach – zostaje wtedy internet i niezależne, branżowe księgarnie. Ale i to nie zawsze skutkuje. Do klienta próbują zatem docierać na targach książki, spotkaniach autorskich, nieraz za pomocą szeptanego marketingu. Innym oficynom się udało i – choć zaczynały od chałupniczych edycji – dziś jest o nich coraz głośniej.

Poniżej przedstawiamy subiektywną listę niszowych wydawnictw. Przyglądamy się ich działaniom, pytamy o sposób na przebicie się do czytelnika. Oto nasza alternatywna top 10 (kolejność przypadkowa).

(więcej…)