Archiwa tagu: grafiki

PIO Samotność/Solitude

Wydawnictwo LOKATOR
Kraków 2010 

ilustracje: PIO
Projekt graficzny: PIO

Wersja językowa:
PL, FR

wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-61962-24-3
oprawa miękka
rozmiar: 105×150
stron: 48
cena: 20 zł

W „Samotności” spotykają się ze sobą słowa i obrazy. Te pierwsze wyszły spod pióra Georges’a Pereca. Zestawione ze sobą fragmenty „Człowieka, który śpi” układają się w opowieść o wyobcowaniu, o wycofaniu z życia, o stanie zawieszenia, w którym zatraca się poczucie realności. Paradoks polega na tym, że do wyrażenia osobistej traumy (Perec cierpiał w tym czasie na depresję) pisarz sięgnął po cudze słowa. Jego książka jest bowiem centonem, literackim patchworkiem, uszytym ze zdań ukradzionych największym nowoczesnym pisarzom. PIO sięga po te frazy naznaczone podwójną obcością, by zbudować z nich własną opowieść. Jego grafiki nie pełnią funkcji ilustracyjnej, lecz wchodzą w dialog z pokawałkowanym tekstem. Wymarłe krajobrazy, puste wnętrza, delikatnie zarysowane sylwetki zamyślonych ludzi, którzy poczynają przypominać martwą naturę… Samotność? A może „samotność” – ujęta w cudzysłów, wprowadzona w przestrzeń rozmowy, podzielna, wiążąca cichym porozumieniem ludzkie monady? Graficzne kontrapunkty, nonsensowne koncepty w duchu Rolanda Topora każą dostrzegać w tym projekcie element gry. Dzięki niej możliwe staje się wyjście ku innemu, przełamanie izolacji, opuszczenie zaklętego kręgu słów i obrazów.

Wszystkie grafiki z serii „Samotność” powstały między sierpniem a grudniem 2009 roku, gdzieś pomiędzy Krakowem, Clermont-Ferrand, Ville d’Adge…

Pio a świat. Agnieszka Taborska

PIO
Chmurki i humorki
Kraków 2009

W grafikach Piotra Kalińskiego codzienne scenki – podglądane z ciekawością, opisane z humorem – dają posmak tego, co surrealiści nazywali cudownością. Te pełne dowcipu i poezji notatki ze spotkań, lektur, podróży, wieczorów w barach, spacerów po mieście i plażach najwięcej pokrewieństw zdradzają z linorytami Rolanda Topora.
Obydwóm bliski jest czarny humor, upodobanie do zaskakiwania widza, obnażania komunałów, snucia fantazji wokół metamorfoz (nierzadko okaleczanego) ciała. A także zdolność obserwacji świata, refleksji nad naturą ludzką i odkrywania liryki najzwyklejszych sytuacji. W Nauczce Pio zesłany z niebios piorun trafia w bezbronnego ludzika. W Palcu Bożym Topora tenże palec wyłaniający się z chmury wskazuje drogę innemu ludzikowi, pochylonemu z okrwawionym nożem nad świeżymi zwłokami. Linoryt Nie będziesz żałował! – na którym w głowę uprzejmie uśmiechniętego pana mierzy z rewolweru kobieca dłoń – stanowi rozwinięcie tematu kilkakrotnie podejmowanego przez Topora. Next jest parafrazą Toporowskiego linorytu pod tym samym tytułem, na którym zniecierpliwiona śmierć ponagla następnego w kolejce. Pocałunek Pia stanowi jeszcze jeden wariant wyobrażanych sobie przez założyciela Grupy Panicznej komplikacji wynikających ze złączenia pary ust. Krotochwilna Kobieta z pomarańczową kulką bawi się dialogiem z należącym niegdyś do Bretona olejnym obrazem Rolanda, Kobieta z pomarańczową kulą. Jak wszystko jednak, nawiązania do autora Księżniczki Anginy są przez Piotra Kalińskiego traktowane z przymrużeniem oka.
(więcej…)

Bajeczki z brakiem w tle. Olga Szmidt

Jerzy Franczak
PIOtr Kaliński
Pacynki
Kraków 2010

 

W bajkowych utworach Jerzego Franczaka i w pochodzących z nie innej konwencji obrazkach PIOtra Kalińskiego niemal wszystkie postaci (czy pacynki to na pewno postaci?) cierpią na rozmaite braki. Mamy tu długonosego króla bez rączek, piękną królewnę, która straciła głowę czy ślepego mesjasza bez nóżek. Mamy też karkołomny język, urzekające grafiki i władzę, jaką dają nam autorzy. Pacynka to bowiem utwór, jak czytamy w fingowanej definicji ze Słownika terminów literackich, nakładany na palec przez czytelnika.  

Lewa dłoń PIO i prawa Franczaka nakreśliły dwanaście unikalnych utworów i tyleż samo grafik. Główny pomysł tego projektu to – zadziwiająco udana – próba połączenia twórczości wizualnej z bajkową konwencją tekstu. Co wydaje się jeszcze bardziej ryzykowne – książeczka ta nie jest skierowana w dodatku do dzieci (choć może odwołujących się do takich pierwiastków, by tak patetycznie i staromodnie rzec, w duszy czytelnika). Franczak tekstem, PIO grafikami pozbawiają swoje pacynki części ciała, zmysłów, stale przypisanych cech czy wreszcie złudzeń. Nie są to jednak mikro-makabreski. Już w tytułach dzieje się coś dziwnego. Rzućmy okiem: O małym zajączku, któremu odpadło uszko podczas ucieczki, O pięknej królewnie, która straciła głowę, O bardzo złym kotku z wielka dziurą w brzuszku. Dysonanse, zgrzyty i niejasne niezgodności, jakie powstają, gdy słyszymy na przykład o bardzo złym kotku, to stały efekt towarzyszący lekturze Pacynek. Widzimy tu bowiem zdeformowanych bohaterów dziecięcych bajek, którym przydarzają się rzeczy co najmniej dziwne. Książeczka ta nie oferuje kilkunastu sympatycznych historyjek, fragmentów czy urywków większych całości. To raczej pełne, choć tak małe (stosunkowo trudno oprzeć się, mimo standardowej powściągliwości w tej kwestii, pokusie ciągłego zdrabniania) niby-portreciki, w których równie niewielkie opowiadania mają objaśnić sytuację, wygląd albo dysfunkcję pacynki. Nie jest jednak tak, że teksty Franczaka funkcjonują rozłącznie, choć równolegle z grafikami PIO, stanowiąc swoiste „dwa w jednym”. Są to dwie „płaszczyzny”, które są od siebie ściśle uzależnione, wzajem się komentujące, dostarczające czytelnikowi uciech w dwójnasób.
(więcej…)

Marc Brunier-Mestas

Marc Brunier-Mestas (ur. 1968) mieszka i tworzy w Riom w centralnej Francji. Autor licznych wystaw indywidualnych (Hiszpania, Portugalia, Francja) oraz zbiorowych (Anglia, Grecja, Niemcy, Egipt, USA, Francja, Bułgaria, Ukraina, Rosja, Bośnia i Hercegowina). Jego prace można spotkać w kolekcjach wielu muzeów i galerii w Egipcie, Chorwacji, Francji, Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych. Główną techniką Marca Brunie-Mestasa jest linoryt, ponadto zajmuje się akwafortą, rzeźbą i malarstwem, a także tworzy instalacje. Poza swoim najbliższym mistrzem, Michelem Brugerollesem, który wprowadził go w tajniki grafiki warsztatowej, wiele zawdzięcza Rolandowi Toporowi czy czerpiącym ze średniowiecznego uniwersum miedziorytnikom: Albrechtowi Dürerowi i Lucasowi van Leyden.

PIO, Chmurki i humorki

Wydawnictwo LOKATOR,
Kraków 2009 

ilustracje: PIO
opracowanie: PIO

wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-61962-04-5
oprawa miękka:
cena: 20 zł

„Chmurki i humorki” to seria prac, która powstawała w wolnych chwilach przez ostatnie dwa lata. Przemieszczając się po różnych zakątkach książek, miast i krain zapisywałem słowa i obrazy, by potem móc je wyryć na ulubionym przeze mnie linoleum i odbić na papier. Ten cykl nie ma ani początku ani końca i został uporządkowany na potrzeby tej książki. Album zawiera 24 czarno-białe reprodukcje linorytów w skali 1:1.
PIO 2009 

„Chmurki i humorki” powstawały, jak deklaruje autor, w ruchu. PIO tworzył tę serię grafik, „przemieszczając się po różnych zakątkach książek, miast i krain”. Ten ruch udzielił się obrazom. Jedne z nich zamieniają się miejscami w szeregu zadziwiających podstawień – otrzymujemy wtedy parasol-łódkę albo kielonek-więzienie. Inne stapiają się w jedno, łączą w groteskowe hybrydy – i wtedy powstaje ośmiornica, która jest wyspą, kot, który chroni przed deszczem lub trampki na szpilkach. To kraina zaskakujących metamorfoz, w której rządzi nadrealistyczna wyobraźnia i purnonsensowy humor. Wszystko jednak zostaje podane z niewymuszoną lekkością i bezpretensjonalnością. „Gdyby jeleń miał fiszbiny, byłby wielorybem” – tytuł jednej z grafik dobrze oddaje zasadę, rządzącą tym światem. Tu rzeczy, ludzie i zwierzęta przyjmują swój kształt warunkowo, jakby na próbę, w każdej chwili mogą okazać się czymś innym lub kimś innym. PIO nicuje codzienność, zwyczajność i samowitość,  by pokazać nam jej fantastyczną podszewkę.

obejrzyj fragment książki>>>

PIOtr Kaliński, Salento – notatki z miejsc

Wydawnictwo LOKATOR,
Kraków 2008 

zawiera:
tekst: PIOtr Kaliński
ilustracje: PIO

Nakład: 50 egz. numerowanych
wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-925217-8-5

oprawa twarda:
cena: 60 zł

nakład wyczerpany

Smak włoskiej kawy
Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał, nie oglądał, nie czytał co odróżnia znanego krakowskiego grafika PIO* od równie znanej postaci z krakowskiego Kazimierza, Piotra Kalińskiego*, to koniecznie powinien zapoznać się z najnowszą książką powstałą we współpracy tych dwóch osobowości. „Salento. Notatki z miejsc”, to trzeci z kolei tom wydany nakładem wydawnictwa LOKATOR Bestlooker Publishing (Kraków 2007), bliźniaczy do wydanego w tym samym roku tomu „NEAPOLecce. Notatki z podróży” z grafikami PIO i tekstami Jacka Olczyka. Estetyka książki artystycznej, niezwykle dopieszczonej pod względem typograficznym i edytorskim, łączącej każdą grafikę (linoryty formatu 60 x 70 mm) z tytułowymi notatkami z miejsc, jak również bibliofilski nakład 50 egzemplarzy ręcznie sygnowanych – wszystko to w pierwszej chwili daje czytelnikowi wyraźne odczucie, co jest przedmiotem zainteresowań obu twórców. (więcej…)

PIO, PrinciPIO – miniatury 2002-2007

Wydawnictwo LOKATOR
Kraków 2007

grafiki: PIO
zawiera:
96 reprodukcji grafik
w skali 1:1
oprawa: twarda (pudełko)

nakład: 50 egz. numerowanych
wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-925217-0-9

cena: 100 zł
nakład wyczerpany

PIO, PrinciPIO – miniatury 2002-2007, to pełne humoru i poezji notatki ze spotkań, lektur, obserwacji. Codzienne sytuacje – podglądane z ciekawością, opisane z humorem – dają posmak tego, co surrealiści nazywali cudownością. Inspiracje linorytami Rolanda Topora są oczywiste, ale – jak wszystko w tej pełnej wdzięku książce – wzięte w nawias i cytowane z przymrużeniem oka. Kreska PIO jest równie mistrzowska, jak kreska Topora. Zwięzłe tytuły dodają obrazkom kolejne dna, spełniając rolę mini opowiastek. Wszystkim miłośnikom onirycznych podróży, znawcom zaglądania pod powierzchnię rzeczywistości PrinciPIOpolecam.
Agnieszka Taborska 

(więcej…)