Georges Perec
Urodziłem się. Eseje
Tłum. Zbiorowe
Wyd. I, LOKATOR
Kraków 2012
Gabinet krzywych luster
To sprzężenie ograniczeń zawartych w języku i nieustającego pragnienia dotarcia do rzeczywistości napędzało pisanie Pereca. Wraz z pozostałymi członkami OuLiPo zgłębiał on możliwości wynikające z arbitralnych porządków narzucanych pisarstwu. Lipogramy, anagramy, ale i bardziej złożone struktury oparte na operacjach matematycznych były sposobami, dzięki którym – jak mówił autor La Disparition w wywiadzie z 1981 roku –pisarz może panować nad tym, co stara się zrobić. W tym przedsięwzięciu nie chodziło jednak o jakąś ekstrawagancję, ale raczej o próbę zapanowania nad tym, z czym każdy piszący nieuchronnie musi się zmierzyć. Czy to będą wymagania składni, czy ograniczone zasoby leksyki, czy obowiązujące konwencje – pisanie zawsze napotyka na opór tkwiący w samym języku. Zamiarem OuLiPo było przechytrzenie tego oporu poprzez świadome wprowadzenie własnych rygorów, które sprawią, że to język będzie musiał się im podporządkować. Perec zdawał sobie jednak sprawę z tego, że podobnie jak ze składnią, tak i w przypadku najbardziej wyrafinowanych rygorów – w lekturze stają się one przezroczyste. Aby praca zakończyła się prawdziwym sukcesem, cały wysiłek pisarza zniknąć. Nie jest to jednak takie łatwe: ryzyko przymusu polega na tym, że w chwili, kiedy się go dostrzeże, nie sposób już dostrzec nic ponadto.
Projekt pisarski Pereca rozciąga się między dwoma biegunami. Z jednej strony chodzi o przedarcie się przez warstwy języka, pokonanie go jego własnymi środkami, by w efekcie dotrzeć do rzeczywistości. Ale z drugiej, praca w języku nieustannie grozi zamknięciem się w jego granicach.
(więcej…)